Dwoistość od Boga

Dwoistość i dwubiegunowość wszechrzeczy

Image_6

 

Poprzednie tematy wykazywały, że Bóg – Stwórca jest absolutnym źródłem wszystkiego we wszechświecie. Odciska On Swe piętno na całym wszechstworzeniu. Tym podstawowym piętnem jest dwoistość, a właściwie dwa typy dwoistości. Pierwsza dwoistość dotyczy duchowości i fizyczności przejawiającej się najczęściej jako dwoistość strony niewidzialnej i strony widzialnej. Druga dwoistość dotyczy powszechnego faktu dwubiegunowości lub dwupłciowości w całym wszechstworzeniu.

 

Pierwszą dwoistość dostrzegamy, gdy analizujemy istnienie każdego bytu. Jako przykład weźmy zwykłe krzesło. Łączy ono w sobie stronę niewidzialną, która zawiera pomysł twórczy, myśl techniczną i wyliczenia projektanta krzesła, ze stroną widzialną, którą stanowi materiał twórczy i narzędzia. To samo dotyczy każdego budynku i każdego innego tworu cywilizacji ludzkiej. W bytach żywych widać stronę duchową w postaci samego życia lub wewnętrznego charakteru, a w szczególności nieśmiertelności w człowieku. W tych bytach stronę fizyczną stanowi struktura biologiczna, na przykład ciało fizyczne u zwierząt i u ludzi.

 

Największym znakiem wskazującym na tę dwoistość od Boga jest istnienie dwóch światów: duchowego i fizycznego.

 

Świat duchowy to prawdziwe i ostateczne przeznaczenie człowieka. To jeden z sensów życia człowieka na Ziemi. Tak jak osoba duchowa człowieka jest właściwie samym człowiekiem, tak i świat duchowy też jest właśnie tym docelowym światem przygotowanym przez Stwórcę dla człowieka.

Od początku sfera świata duchowego była najwłaściwszym miejscem życia dla dzieci Boga i innych istot duchowych, ponieważ ta sfera była przygotowana do wiecznego przeżywania miłości wywodzącej się od Stwórcy.

 

Oczywiście świat fizyczny, w którym proporcjonalnie krótko przebywa człowiek, jest też światem wiecznym, ale ta wieczność ma inny cel niż wieczność świata duchowego. Świat fizyczny jest wieczny jako część wszechświata, bo w przypadku poszczególnego człowieka jest on tylko miejscem jego krótkiego przebywania.

 

Poza faktem istnienia dwóch światów wynikającym bezpośrednio z Osobowości Stwórcy warto jeszcze zrozumieć biblijne określenie sposobu działania Boga, to znaczy stwarzanie „na obraz i podobieństwo”. Ta cecha Stwórcy znajduje swoje odzwierciedlenie w powszechnej dwubiegunowości wszechrzeczy.

 

Wygląda na to, że wszechstworzenie odziedziczyło w sposób powszechny tę ważną cechę po swoim Stwórcy. Wszystko, co „wychodzi” ze Stwórcy, posiada dwie wersje. Dowodem na to jest fakt równowagi ładunków dodatnich i ujemnych, protonów i elektronów na najniższym szczeblu materii. Na wyższych szczeblach materii dostrzegamy harmonię między kationami i anionami, nierozerwalność biegunów magnetycznych i elektrycznych, a także równoczesne działanie siły akcji i reakcji zauważone przez Newtona w trzecim prawie dynamiki. Jeszcze wyżej dostrzegamy harmonię elementów męskich i żeńskich u roślin i u zwierząt, a w całej przyrodzie tworzy to podstawowy mechanizm rozwojowy. To źródło życia nie powstaje za każdym razem w poszczególnych stworzeniach, ale jest przekazywane od wieków z poprzedniego pokolenia na następne pokolenie. Oczywiście na końcu trzeba podkreślić równoległe istnienie dwu płci wśród ludzi.

 

Ta źródłowa dwoistość u Boga, tworząca w Nim harmonijna jedność, dzieli się w trakcie aktu twórczego na dwa odrębne bieguny lub na dwa odrębne byty. Ponieważ jednak wywodzi się z jednego zespolonego Źródła, to ma tendencję do jednoczesnego pozostawania w idealnej równowadze lub do naturalnego jednoczenia się. To nieskończone źródło rozwoju ma charakter poziomy i pionowy i funkcjonuje od zawsze.

 

Jeśli chodzi o człowieka, to pierwszą oznaką tej równowagi jest fakt rodzenia się w sposób naturalny mniej więcej takiej samej liczby kobiet i mężczyzn na świecie. Tę równowagę oczywiście zakłócają negatywne zdarzenia cywilizacyjne, jak na przykład wojny, ale zasada pozostaje niezmienna, to znaczy fakt równowagi płci. Stąd prosty wniosek, który opisuję w temacie pt. „Największy problem moralny ludzkości”, że na jednego mężczyznę przypada jedna kobieta. Ten fakt symbolicznie przedstawia Biblia, która już na początku opisuje stworzenie przez Boga jednego mężczyzny, Adama i jednej kobiety, Ewy.

 

Tak powstała pozioma płaszczyzna współpracy ze Stwórcą potrzebna do przekazywania życia z pokolenia na pokolenie i do rozprzestrzeniania się ludzkości we wszechświecie. Odzwierciedla to najlepiej miłość między mężczyzną a kobietą, która przeradza się w miłość małżeńską.

Ale w odróżnieniu od wszystkich rzeczy i istot u człowieka istnieje również „płaszczyzna” pionowa, czyli pionowe działanie Stwórcy, które uzewnętrznia się istnieniem miłości dziecięcej i rodzicielskiej. Dlatego Boga nazywamy Ojcem Niebieskim, a wszystkich ludzi Jego dziećmi.

 

Widać z tego, że stworzenie mężczyzny i kobiety nie było dla Boga celem samym w sobie. Chodziło bowiem Bogu o umożliwienie człowiekowi osiągniecie poziomu miłości Bożej, aby w odpowiedniej skali człowiek mógł się z Nim zrównać. Dlatego odcinek życia „ziemskiego” jest kursem miłości dziecięcej, małżeńskiej i rodzicielskiej, który jest jednym z elementów drogi człowieka do doskonałości. Kurs wiedzy związany z rozwojem nauki oraz kurs woli, dążeń i pragnień dla rozwoju i postępu cywilizacyjnego świata są pozostałymi elementami tej drogi.

Tak oto potwierdza się jeszcze raz właściwy cel stworzenia, czyli zaistnienie wiecznego i doskonałego partnera miłości dla Boga, czyli człowieka.

 

 

 

ISTOTA.NET.PL

Logiczna droga do zrozumienia wieczności w człowieku

Image_index